Miła niespodzianka z Wrocławia

Kilka dni temu odezwał się do mnie p. Krzysztof Jaroszuk z Wrocławia, będący wnukiem Alojzego Moszczeńskiego (brata Anny Brodackiej, matki Marii). Udostępnił do publikacji trzy nieznane mi a cenne prace Marii Brodackiej. Za Jego zgodą z przyjemnością i wdzięcznością zamieszczam, mając nadzieję na rychłe spotkanie rodzinne!

Miła niespodzianka z Wrocławia
Obrazy olejne pędzla Marii Brodackiej są rzadkością. Malarka niechętnie malowała takie portrety z uwagi na żmudne prace przygotowawcze.
Miła niespodzianka z Wrocławia
Swoją karierę i (przejściowo) nawet sławę, Maria Brodacka zawdzięczała miedziorytowi przedstawiającemu piłkarzy.Każde świadectwo Jej wybitnych zdolności w tym zakresie jest więc warte uwagi.
Miła niespodzianka z Wrocławia
A oto drobny dowód przyjaźni, jaka łączyła obie kuzynki, to znaczy Marię Brodacką z Ireną Barbarą Moszczeńską (później Jaroszuk, matką p. Krzysztofa). Wpis do pamiętnika Ireny.
Jakub Brodacki
Otagowano , , , , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

Możliwość komentowania została wyłączona.